Szorty, szorciki, szorciunie! Jak się okazuje – jestem niezwykle płodna słowotwórczo, jeśli chodzi o krótkie facebookowe wstawki, które jedynie co, to dają Wam okazję do ponabijania się ze mnie. A skoro i Wy i ja je lubimy, to czemu by nie opublikować ich po raz kolejny, tyle tylko że na blogu, co byśmy wszyscy mogli śmiać się z nich nieco dłużej, niż pozwala na to wściekły algorytm Zuckerberga. Więc oto
Continue reading…
Fajnie, że tu jesteś :) Ale zanim przejdziesz dalej, musisz wiedzieć, że ten blog korzysta z tzw. ciasteczek
Facebook
Loading...