Spódnice w górę!

Ulubieńcy kosmetyczni #październik

 

Niniejszym rozpoczynam na Spódnicach nową serię comiesięcznych kosmetycznych ulubieńców, w której będę się z wami dzielić wszystkim tym, czego w minionym miesiącu używałam z niekłamaną przyjemnością. Zaczynamy!


PIELĘGNACJA


Październik, choć niewątpliwie jest jednym z moich ulubionych miesięcy, to nie jest zbyt łaskawy dla skóry i włosów. Zaczyna się robić coraz chłodniej, mgliściej, wilgotniej, w naszych domach zaczyna szaleć ogrzewanie, czego marnym rezultatem jest doszczętne przesuszenie wszystkiego, co tylko się da. Dlatego też jesienią warto zmienić nieco swoją pielęgnację i uzbroić się w specyfiki, które nie pozwolą nam w tym czasie wyschnąć na wiór.

SONY DSCMoja skóra jest sucha. W okresie jesienno-zimowym upierdliwie sucha. Jedynym kosmetykiem, dzięki któremu nie muszę się tym marnym stanem rzeczy przejmować, jest właśnie balsam Intense Repair z Neutrogeny. Pośród produktów z drogeryjnych półek (a jako maniaczka smarowideł do ciała miałam do czynienia z większością) nie znam żadnego, który mógłby stanąć z nim w konkury. Żaden tak dobrze i długotrwale nie nawilża, żaden nie zostawia skóry tak gładkiej i – a co lubię w nim najbardziej – zdrowo wyglądającej. W oczach czepialskich może mieć jedną wadę: nie wchłania się zbyt szybko, a raczej wcale, pozostawiając na ciele subtelną warstewkę. Mnie to jednak zupełnie nie przeszkadza, zwłaszcza że stosuję go głównie na noc. Za każdym razem, gdy w przypływie fantazji postanawiam zamienić go na coś innego, kończy się to tragicznym przesuszeniem i z płaczem na końcu nosa biegnę po kolejne opakowanie. Więc jeśli borykacie się z suchością skóry – oto remedium.

SONY DSCStosując na noc namiętnie produkty z kwasami, muszę zadbać o odpowiednie nawilżenie skóry twarzy w ciągu dnia. Od dłuższego czasu pomaga mi w tym HYDRAPHASE Intense Riche z LRP. Krem ma zapewniać cerze długotrwałe nawilżenie, co niewątpliwie robi i to z dużym powodzeniem, przy czym formuła tego mazidła jest na tyle lekka, że wchłania się niemal od razu po aplikacji, dzięki czemu nałożony później makijaż nie spłynie nam z facjaty i zostanie z nami do końca dnia. Ma tylko dwa mankamenty, z czego pierwszy z nich zdecydowanie wynika z mojej winy. Mam cerę raczej tłustą, więc niekoniecznie musiałam upierać się przy bogatszej wersji tego kremu, bo HYDRAPHASE Inense Legere byłoby dla mojej cery wystarczające, a tak mam czasem wrażenie, że krem trochę zapycha skórę, szczególnie w okolicach nosa i czoła. Nic to jednak, nadal fenomenalnie nawilża, a ja po skończeniu tego opakowania po prostu przerzucę się na jego lżejszy odpowiednik. Drugim mankamentem jest zapach. Zanim go sobie sprawiłam, używałam kremu HYDRABIO Riche z Biodermy, który jest praktycznie tym samym produktem, jednakże pachnie wręcz niezauważalnie, natomiast specyfik z LRP ma paskudnie chemiczny zapach, który mnie wręcz odrzuca. Niemniej polecam, szczególnie posiadaczkom cer suchych o mniej wrażliwym powonieniu.

SONY DSCMoje włosy, z natury cienkie i w znikomej ilości, bywają niezwykle humorzaste, jeśli chodzi o ich pielęgnację. Na co dzień tolerują tylko jedną kompilację szamponu i odżywki, a ilekroć próbuję wprowadzić jakąś innowację, odwdzięczają mi się marnym wyglądem. Z natury suche, muszą być regularnie dopieszczane maską bądź olejem. Jednak i w tej materii nie są proste w obsłudze, ponieważ  na większość z masek nie są wrażliwe wcale, a nierzadko potraktowanie ich specyfikiem o bogatszym składzie kończy się obciążeniem, przez co wyglądają jeszcze gorzej, niż jak były przesuszone. Jedynym produktem, który w przypadku moich włosów działa cuda – nawilżając je i jednocześnie nie obciążając – jest regeneracyjne serum do włosów REGENERUM. Moje włosy uwielbiają tą maskę. Każdorazowo, o ile tylko nie przedobrzę i stosuję ją raz w tygodniu, mogę na niej polegać i mam pewność, że moje włosy będą odżywione i będą wyglądały dobrze przez dłuższy czas. Czegóż więcej potrzeba kobiecie do szczęścia? Jeśli macie włosy równie wymagające – polecam.

SONY DSC

 


KOLORÓWKA


Zaczniemy od maskary, którą w ostatnim czasie atakowałam swoje rzęsy. Na wstępie czuję się zobowiązana zaznaczyć, że rzęsiska mam raczej długie, gęste i naturalnie wywinięte, więc moje wymagania względem tuszu nie są szczególnie wygórowane – jedyne co leży mi na sercu, to ich ładne podkreślenie. Maskara GRANDIÔSE od LANCÔME ma w cudowny sposób nasze rzęsy wydłużać, zagęszczać i pogrubiać… Czy faktycznie to robi? Trudno mi orzec. Na moich wygląda dobrze, ładnie rzęsy podkreśla, przypadła mi do gustu, a jestem raczej w kwestii maskar dość wybredna. Początkowo nieco obawiałam się tej śmiesznej szczoteczki, słusznie zakładając, że większość tuszu nie znajdzie się na moich rzęsach, a raczej na powiekach i reszcie twarzy. Jednak w miarę używania doszłam do wprawy i teraz co rano nie muszę już w popłochu ratować resztek zrujnowanego makijażu.

SONY DSC

Nie dość, że jesienią z przesuszenia szleją mi włosy i skóra, to jeszcze przyszło mi borykać się z suchymi skórkami na ustach. Dlatego przez najbliższe miesiące nie będę się rozstawać z wszelkiej maści balsamami do ust, tak też cieszę się niezmiernie, że firma KORRES ma w swojej ofercie takie, które są barwione – subtelny kolor i pielęgnacja – i taką oto strategie makijażową będę uskuteczniać w najbliższym czasie.

SONY DSCSONY DSCW ostatnim czasie jestem szalenie monotematyczna, jeśli chodzi o wybór odcienia lakieru do paznokci. Nie dość, że kręcą mnie jedynie szarości, brązy i granaty, to jeszcze uparcie przez cały październik na pazurach nosiłam tylko jeden kolor – SMOKIN HOT od Essie. Kolor cudownie niedookreślony – ni to szarość, ni brąz, ni fiolet. Kolor zmienia się w zależności od pory dnia i towarzyszącej mu kolorystyki. Zupełnie inaczej wygląda w buteleczce, a inaczej na paznokciach, więc uważajcie przed zakupem i poszukajcie zdjęć delikwenta w sieci. Oprócz oczywistych zalet kolorystycznych lakier ma cudowną konsystencję, dzięki której można malować nim paznokcie na ślepo i na kolanie, a i tak będzie wyglądał perfekcyjnie.

SONY DSCSONY DSC

A wam jakie mazidła umilały październik?

Do napisania!

podpis 2

Jeśli lubicie czytać Spódnice, to możecie dać temu wyraz klikając „Lubię to!” na Spódnicowej twarzoksiążce ;)

Ach, nie zapomnijcie jeszcze zaglądać do Spódnicowego Insta Raju

cropped-Sg.jpg