Spódnice w górę!

Sunday Best No. 15

Hej Robaczki! Mam nadzieję, że majówka upływa wam sielsko, anielsko i błogo, a że dziś niedziela, to na Spódnicach przyszedł czas na przegląd tego wszystkiego, co w minionym tygodniu wpadło mi w oko i w ucho w odmętach Internetów. Zaczynamy!

  • Na sam początek coś dla modowych zapaleńców – krótka ściągawka z tego, jak poprawnie wymawia się nazwiska co ważniejszych projektantów i nazwy domów mody. Przeczytajcie, zapamiętajcie i nie róbcie sobie więcej wstydu ;) How to pronounce designer names

 

  • Jeżeli twój facet twierdzi, że woli cię oglądać bez makijażu, to albo kłamie, albo nie wie co mówi – a oto dowód: Girl, You Don’t Need Makeup

 

  • Dior, New Look, komiks – czyż to nie brzmi fantastycznie?!Jeżu, jakie to piękne… Girl In Dior

 

  • Są tu jacyś fani „Gry o Tron”? To tak gwoli przypomnienia tego kto, kiedy, jak, w którym sezonie i z czyjej ręki zginął zajrzyjcie sobie na tą stronę. Ja nadal uparcie serialu nie oglądam – oglądnę, jak przeczytam :)

 

  • Futrzasta jak na kota swego czasu była wyjątkowo łowna, a ja zawsze zachodziłam w głowę, czy te zwierzęce truchła przynoszone do domu to wyraz miłości, wdzięczności, czy też politowania dla marnych umiejętności łowieckich homo sapiens. Jeśli was również to zastanawia, to po odpowiedź zajrzyjcie tu: Why Do Cats Bring Home Dead Animals?

 

  • I na koniec reklama, która mnie po prostu oczarowała:

Oczarowała, bo nareszcie nie pokazują mi ubranych w sportowe trykoty Robocopów, które nie męczą się wcale, wyglądają cudnie i nie wiedzą co to pot, tylko normalne kobietki, które mają czasem tych wszystkich fit wygibasów po prostu dosć. Najbardziej rozbroiły mnie w tej reklamy ich komentarze – no jakbym słyszała siebie, kiedy w pocie czoła walczę z opuchlizną okołodupną ;)


 Na dziś to już wszystko, miłej niedzieli wam życzę i nie zapomnijcie zaglądać na Spódnicowego FACEBOOKA.

Do napisania!

podpis