W mojej głowie funkcjonuje pewien łańcuch skojarzeniowy:
ZIMA SWETRY WEŁNA gwiżdżę na mróz
Gdy tylko temperatura na zewnątrz spada poniżej dziesięciu stopni Celsjusza mnie automatycznie uruchamia się tryb zimowy, którego nieodzownym elementem są właśnie swetry, pod linkiem znajdziesz ofertę swetrów z wielu sklepów internetowych https://mybaze.com/pl/swetry-damskie/ . Mówiąc swetry mam na myśli oczywiście wielkie, mięsiste, drapiące swetrzyska z wełny, zazwyczaj tej owczej, bo to właśnie ona jest najbardziej w przypadku tej części garderoby powszechna. Rodzajów wełny oczywiście mamy sporo i w zależności od tego, z sierści jakiego futrzaka dane włókno zostało wykonane, mamy do wyboru: wcześniej wspomnianą wełnę owczą, kozi kaszmir i moher, króliczą angorę oraz pochodzącą od lam alpakę. Ostatnio na blogu rozwodziłam się na temat rodzajów włókien celowo zachowując pewną powściągliwość przy wełnie właśnie, ponieważ jako zagorzała miłośniczka swetrów doskonale wiem, jak potrafią one być upierdliwe w eksploatacji, a na temat ich konserwacji i dbania o nie mogłabym rozwodzić się godzinami, stąd też pomysł, żeby pociągnąć ten wątek dalej w osobnym poście, żebyście wiedzieli co robić, aby wasze swetry wyglądały dobrze i służyły wam jeszcze przez kilka kolejnych sezonów.
Na początek małe przypomnienie: zimą warto nosić wełnę, ponieważ ma ona niesamowite właściwości izolacyjne, dzięki czemu nie zmarzniemy, a przy tym jest też materiałem dobrze wchłaniającym wodę i oddychającym, dzięki czemu nosząc te wielgachne swetrzyska nie będziemy mokrzy i spoceni. Oprócz oczywistych zalet wełna ma też sporo wad: gryzie, jest dosyć ciężka, mało odporna na ścieranie, może uczulać, a ubrania z niej wykonane są raczej trudne w obsłudze, jeśli chodzi o codzienne użytkowanie.
Zanim przejdziemy do konkretów drobna uwaga: wszystko, co zaraz napiszę będzie się odnosiło raczej do swetrów z wełny owczej, co nie oznacza, że nie sprawdzi się również w przypadku tych z innych rodzajów wełny. Chciałabym tylko, żebyście mięli na uwadze fakt, że angora, alpaka, czy też kaszmir są włóknami o wiele delikatniejszymi, niż wełna owcza, a co za tym idzie, przy ich konserwacji radziłabym zachować jeszcze większą ostrożność.
PRANIE
Po pierwsze: już na samą myśl o włożeniu swetra do pralki dostaje ataków paniki, choć zdaje sobie sprawę, że co nowsze urządzenia mają specjalne programy do prania swetrów – na tyle delikatne, żeby wełnianych włókien nie zniszczyć – a większość z was z pewnością z nich korzysta. Niemniej według mnie swetry powinno się prać ręcznie, bo tylko wtedy mamy pewność, że nie skurczą się, nie zmechacą, ani nie stracą formy. Ważne jest, żeby zarówno do samego prania, jak i płukania używać wody LETNIEJ – nie może być za gorąca, bo wtedy właśnie sweter może się skurczyć (optymalnie powinna mieć ona około 30 stopni). Co do detergentów, to z powodzeniem możecie używać tych dedykowanych specjalnie do wełny, choć w tym przypadku świetnie sprawdzą się też wszelkiego rodzaju delikatne szampony. Przy płukaniu warto do wody dodać odrobinę odżywki do włosów, bo dzięki temu sweter nie będzie aż tak gryzący. Swetrów w trakcie pranie nie rozciągamy i nie wykręcamy, raczej ugniatamy, ponieważ mokra wełna jest niesamowicie podatna na uszkodzenia.
SUSZENIE
Mokra wełna jest niesamowicie ciężka, dlatego też nie może schnąc wisieć, ponieważ najzwyczajniej w świcie się odkształci i rozciągnie. Swetry suszymy więc rozłożone na płasko, najlepiej na ręczniku. I nie na kaloryferach, bo wystawione na działanie zbyt wysokiej temperatury po prostu się skurczą.
NOSZENIE I PRZECHOWYWANIE
Wyprany i wysuszony sweter może być nieco pognieciony, ale raczej nie traktowałabym go żelazkiem, bo wełnę łatwo w ten sposób zniszczyć. W zamian za to można się z takim swetrem zamknąć w łazience, kiedy bierzemy kąpiel bądź prysznic – ciepła para unosząca się wtedy w pomieszczeniu wniknie w wełniane włókna i je rozprostuje. Ten patent świetnie sprawdzi się też w przypadku wełnianych płaszczy, czy garniturów.
Ciężkie, grube swetry lepiej przechowywać złożone aniżeli powieszone, ponieważ mogą się rozciągnąć pod własnym ciężarem. Za to lekkie sweterki z powodzeniem możemy w szafie zawiesić. Co zaś tyczy się noszenia, to – o ile nie przeszkadza wam gryzienie – związane z nim są już same przyjemności. Warto jednak pod naszą wełnianą mobilną strefę komfortu zakładać podkoszulek, który pierwszy będzie wchłaniał pot, dzięki czemu sweter nie będzie wymagał aż tak częstego prania (które nie za bardzo mu służy, po za tym wełna nie chłonie tak szybko obcych zapachów, brudu i kurzu. więc nie wymaga aż tak częstego czyszczenia).
ODKULKOWYWANIE I ODKŁACZANIE
Wełna, choć bardzo wytrzymała, to jest też stosunkowo mało odporna na ścieranie, stąd też pod wpływem noszenia na tkaninie zaczynają się pojawiać nieestetyczne kulki, a ubranie się mechaci. Najlepszym sposobem na pozbycie się szpecących elementów będzie zakupienie maszynki do golenia swetrów. Urządzenie jest do kupienia za raptem naście złotych we wszelkich pasmanteriach, Rossmannach, czy też sieci, a wierzcie mi, warte jest swojej ceny, bo ogolone swetry wyglądają na nowe i nieśmigane.
WPADKI
No zdarza się. Nawet swetry traktowane z należytą ostrożnością lubią się po praniu skurczyć. Nie ma co jednak ronić łez i rozstawać się z delikwentem na rzecz młodszego rodzeństwa, bo da się to jeszcze naprawić. Skurczony sweter namoczyć trzeba w wodzie z dodatkiem wcześniej już wspomnianej odżywki, a następnie rozłożyć go na płasko i lekko porozciągać. Do początkowego rozmiaru raczej już nie wróci, ale z pewnością będzie w o niebo lepszym stanie, niż zaraz po wypraniu.
Co zaś tyczy się tych rozciągniętych, naciągniętych i odkształconych, to tu raczej niewiele da się już zrobić. Spróbujcie taki sweter wyprać, bo a nuż widelec podczas prania włókna się nieco skurczą i rzecz odzyska kształt zbliżony do pierwotnego.
Partner wpisu Moda damska mybaze.com
Są tu jacyś miłośnicy wełnianych swetrów? Jak wy o nie dbacie?
Do napisania!
Jeśli lubicie czytać Spódnice, to możecie dać temu wyraz klikając „Lubię to!” na Spódnicowej twarzoksiążce ;)
Ach, nie zapomnijcie jeszcze zaglądać do Spódnicowego Insta Raju
