Higiena PSYCHICZNA.
Mam w życiu taką jedną zasadę, taką busolę wszelkich i codziennych poczynań. Mieści się ona w głowie, chociaż o tym, że zaraz się uruchomi informują mnie zazwyczaj tępe bóle pod żołądkiem. Ta busola czuła jest na wyłącznie jeden parametr – mierzy skalę mojego dyskomfortu psychicznego. Kiedyś wydawało mi się, że moja konstrukcja psychiczna zrobiona jest z tytanu. I może faktycznie tak było, bo całkiem dobrze się trzymałam, niezależnie od tego,