Skoro wiecie już, jak się z Lubym na koncercie Justina Timberlake’a bawiliśmy, to nadszedł czas, żeby pokazać w co z tej okazji byłam ubrana. Wybierając się na tego typu imprezy wychodzę zawsze z założenia, że – owszem – ma być wygodnie, ale nie byłabym sobą, gdyby przy okazji nie było również efektownie. Pozostając nadal w luźnych, sportowych klimatach, dodałam parę nieco bardziej eleganckich elementów. Efekt końcowy możecie zobaczyć na zdjęciach, z którymi was teraz zostawiam, ponieważ z powodu nieludzkiego wręcz wymęczenia po całonocnej podróży pociągiem, zarówno wena, jak i witalność mnie opuściła :-)
kombinezon – Medicine; marynarka – Zara; buty – Adidas Basket Profi Up; torebka – Prima Moda; okulary – Ray Ban; zegarek – Michael Kors MK 5304; pierścionek – Pandora; szminka – MAC Ruby Woo.
Do napisania!
Jeśli lubicie czytać Spódnice, to możecie dać temu wyraz klikając „Lubię to!” na Spódnicowej twarzoksiążce ;)
Ach, nie zapomnijcie jeszcze zaglądać do Spódnicowego Insta Raju